Objawy.
Okres letni i upalne dni, długie dalekie podróże, częste korki. Te wszystkie czynniki sprzyjają awariom systemu chłodzenia co w efekcie może prowadzić do przegrzania silnika naszego auta. Jeśli podczas jazdy zaobserwujemy wzrost temperatury a wskaźnik temperatury płynu chłodzącego przekroczy 100 stopni to bezwzględnie musimy zareagować! Tak – bardzo ważne jest zwracanie uwagi na wskaźnik temperatury podczas jazdy. Ten niewielki z pozoru mało istotny wskaźnik okazuje się być dość istotnym elementem wyposażenia naszego auta a jego zadaniem jest pokazanie, w jakim stanie jest ciecz chłodząca serca pojazdu. W ten sposób prawdopodobnie unikniemy zaskakującego widoku buchającej pary spod maski. Poza tym typowe objawy przegrzania się silnika, to między innymi brak możliwości uregulowania temperatury powietrza wydobywającego się z nawiewów, niedziałająca klimatyzacja, wyczuwalny w kabinie zapach płynu chłodniczego czy wspomniany wcześniej dym się spod maski.
Przyczyny.
Układ chłodzenia silnika nie jest bardzo skomplikowaną konstrukcją co umożliwia bardzo często samodzielne i w miarę łatwe zdiagnozowanie przyczyn jego awarii. Wiedząc zaś, co stoi za przyczyną awarii, możemy podjąć decyzję czy będziemy w stanie dojechać bezpiecznie do celu, czy też raczej powinniśmy jak najszybciej udać się do najbliższego warsztatu czy bezwzględnie konieczne będzie wezwanie pomocy drogowej i holowanie.
Często usterce ulega sam wskaźnik temperatury. W takiej sytuacji może się okazać, że z układem chłodniczym jest wszystko w porządku, a zawiódł jedynie moduł wskaźnika.
W innym przypadku problemem może być np. niesprawny termostat. Gdy termostat zacina się nie pozwala płynowi chłodzącemu przepłynąć do chłodnicy. Płyn będzie krążył wokół bloku silnika i nie mając możliwości chłodzenia zacznie się gotować już w kilka minut po uruchomieniu silnika. Czasami jednak termostat pozwala tylko na częściowy przepływ i wówczas zagotowanie płynu nastąpi po znacznie dłuższym czasie jazdy.
Kolejna przyczyna to awaria wentylatora chłodnicy – ta usterka zachodzi najczęściej latem a także podczas częstej jazdy w korku, czyli gdy samo chłodzenie powietrzem okazuje się niewystarczające. W takiej sytuacji uszkodzeniu prawdopodobnie uległ czujnik temperatury, który nie włącza w odpowiednim momencie wentylatora chłodnicy.
Za przegrzanie silnika może być również odpowiedzialny zbyt niski poziom płynu chłodzącego lub jego całkowity brak na skutek powstałej nieszczelności układu czy uszkodzonej chłodnicy.
Płyn chłodniczy to trzeci, obok oleju silnikowego i przekładniowego, najważniejszy płyn eksploatacyjny, wykorzystywany w samochodzie. Zadaniem płynu chłodniczego jest utrzymanie odpowiedniej temperatury silnika, która pozwala na osiągnięcie właściwych parametrów pracy.
W przypadku braku płynu chłodniczego – oczywiście układ chłodzenia nie będzie działał. Jeśli silnik zaczyna się przegrzewać, należy koniecznie sprawdzić, czy w zbiorniczku wyrównawczym jest go dostateczna ilość;
Spadek ciśnienia płynu w układzie – oznaczać będzie, że płyn w układzie zapewne jeszcze jest, ale na skutek nieszczelności gdzieś nam ucieka np. przez pęknięty przewód czy nieszczelność chłodnicy. Jeśli natomiast układ będziemy zalewać zwykłą wodą zamiast płynem chłodniczym to doprowadzimy do osadzania się kamienia na całej długości układu. A kamień może doprowadzić do awarii pompy lub termostatu, co na pewno zatrzyma chłodzenie silnika.
Przyczyną przegrzania może być również awaria pompy wody. W takiej sytuacji dalsza jazda samochodem będzie wręcz niemożliwa. Uszkodzona pompa wody odcina bezwzględnie dopływ chłodzenia do silnika. Najłatwiejszym sposobem na zdiagnozowanie takiej awarii jest włączenie ogrzewania w samochodzie na maksymalną siłę. Jeśli z kratek popłynie zimne powietrze to będzie oznaczało, że prawdopodobnie uszkodzona jest właśnie pompa wody.
Co zrobić w razie awarii?
W sytuacji, gdy dojdzie do podwyższenia temperatury silnika w trakcie podróży, należy jak najszybciej włączyć nawiew na najmocniejszy a przełącznik temperatury nawiewu ustawić na najwyższy. Co istotne – nie należy od razu wyłączać silnika, ponieważ może dojść do pęknięcia bloku w silniku. Jeśli mamy włączoną klimatyzację to należy ją wyłączyć. Jeśli jesteśmy w trakcie podróży i nie mamy możliwości zatrzymania się w bezpiecznym miejscu to zwolnijmy by obniżyć obroty silnika tak do około 2 tysięcy na minutę, kontynuując jazdę. Już sam pęd powietrza nieco ostudzi chłodnicę. Oczywiście obserwujmy cały czas wskaźnik temperatury płynu chłodzącego. Bez względu czy temperatura będzie spadać czy nie to i tak powinniśmy się zatrzymać w bezpiecznym miejscu. Nie wyłączajmy od razu silnika. Powoli i ostrożnie podnieśmy maskę by obejrzeć organoleptycznie układ chłodzenia i spróbować ocenić przyczynę niesprawności. Pamiętajmy także, żeby od razu też nie odkręcać korka zbiorniczka płynu chłodzącego, jeśli konieczne będzie uzupełnienie płynu. Odczekajmy kilka-kilkanaście minut aż ostygnie i dopiero potem powoli z zachowaniem ostrożności odkręcajmy.
Dolewając płyn do układu chłodzenia silnika, nie zapominajmy, że bardzo ważne jest używanie najlepiej takiego samego płynu, jaki został użyty poprzednio. Wprawdzie płyny chłodzące można ze sobą mieszać, jednak łączenie dwóch różnych rodzajów płynu może prowadzić do ogólnego obniżenia jakości powstałej w ten sposób mieszanki. Co ciekawe sam kolor płynu chłodniczego stanowi już funkcję pomocniczą. Wyjątkiem może być płyn zielony, w którym stosowany jest glikol propylenowy. Natomiast wszystkie pozostałe płyny do chłodnic (żółte, czerwone, różowe, niebieskie) można mieszać, ale tylko wtedy, gdy mają podobne parametry techniczne. To znaczy, że płyny powinny być oparte o ten sam rodzaj glikolu, powinny być przeznaczone do pracy z określonym materiałem z jakiego wykonany jest układ i powinny zapewniać ten sam poziom ochrony. A te wszystkie informacje znajdziemy oczywiście na etykiecie opakowania płynu. Ważne, jest też by stosować płyn chłodzący zgodnie z zaleceniami producenta. Płyn działa antykorozyjnie, zapobiega powstawaniu osadów i konserwuje cały układ chłodzenia. W przeciwieństwie do zwykłej wody, którą w sytuacji awaryjnej zapewne dolejemy po to by dojechać jak najszybciej do najbliższego warsztatu w celu naprawy powstałej usterki.
A czego nie robić w przypadku przegrzania silnika?
Na pewno nie należy bagatelizować objawów przegrzewania się silnika i nie kontynuować jazdy. Otwierając maskę nie róbmy tego gwałtownie i nie pochylajmy się nad silnikiem by nie poparzyć się gorącą parą. Powoli i ostrożnie należy odkręcać korek od zbiorniczka wyrównawczego z płynem chłodniczym. Jego gwałtowne odkręcanie może skutkować poparzeniem ręki. Nie powinniśmy także dolewać zimnej wody do rozgrzanego silnika. Jeśli nie mamy innej możliwości i musimy dolać wody to zadbajmy by jej temperatura nie była zbyt niska. A Im będzie cieplejsza tym lepiej. Jeśli natomiast nie mamy ze sobą ani płynu chłodniczego ani nawet zwykłej wody nie zalewajmy czymkolwiek a na pewno nie wlewajmy płynu do spryskiwacza, który ma dość niską temperaturę wrzenia i może narobić jeszcze większych problemów niż te które już mamy. W takiej sytuacji bardziej opłacalne będzie wezwanie lawety i sholowanie auta do warsztatu niż prawdopodobna konieczność późniejszej naprawy silnika po inwazji jaką mu sami choć nieświadomie zafundujemy – i to dość kosztownej naprawy.