Ile? Nie no, to jest przesada. Za drogo! Nie, tutaj na pewno nie będę tankował. Chyba jeszcze mi starczy, dojadę. Może jutro będzie taniej. I właśnie w tym momencie zaświeciła się ona – kontrolka rezerwy paliwa… powszechnie nazywana też „księgowym” (przy okazji pozdrawiamy wszystkich Księgowych, nie czekając do 09 czerwca 🙂
Jazda na rezerwie powinna być w miarę możliwości jak najkrótsza. Unikniemy wtedy stresu z powodu nagłego unieruchomienia auta, problemów ze zdobyciem paliwa, a także uszkodzeń poszczególnych elementów układu napędowego. Zaświecenie się rezerwy daje nam sporo czasu na dojazd do stacji benzynowej, jednak nie powinniśmy odkładać tej chwili w nieskończoność. Nigdy nie mamy 100% pewności, że paliwo nie skończy się szybciej niż wskazuje na to komputer pokładowy.
A ile da się przejechać na rezerwie?
To zależy. Jakim autem jeździsz, jak jeździsz i w jakich warunkach jeździsz.
Jeśli Twoje auto wyposażone jest w komputer pokładowy to po zapaleniu się rezerwy, komputer obliczy prognozowany zasięg jaki przejedziesz na pozostałym paliwie. Oczywiście wiele zależy od ukształtowania terenu, od prędkości, dynamiki, obciążenia auta, klimatyzacji i wielu, wielu innych czynników. W sytuacji, gdy komputer pokładowy wyświetla szacowany dystans do przejechania na desce rozdzielczej, zasięg ten może być nawet znacznie większy. Producenci bardzo często kalibrują wskaźniki z zapasem, aby dać szansę kierowcy na odpowiednią reakcję i odwiedziny stacji benzynowej.
Dystans do przejechania na rezerwie wynosi na ogół od kilkudziesięciu do nawet 100 km. Lepiej jednak nie zwlekać z tankowaniem. Szczególnie na autostradzie, gdzie stacje benzynowe są ulokowane w relatywnie sporych odległościach. A raczej nikt z nas nie wozi w bagażniku kanistra z zapasowym paliwem.
Czy jazda na rezerwie jest bezpieczna?
Zbyt długa jazda „na oparach” lub doprowadzenie do unieruchomienia samochodu z powodu zużycia całego paliwa z baku może skutkować kosztownymi konsekwencjami. Zwlekając z tankowaniem, musisz się liczyć z ryzykiem uszkodzenia niektórych podzespołów.
- Zbyt mały poziom paliwa w baku sprawia, że gromadzi się w nim woda, która może powodować rdzewienie wnętrza zbiornika i korozję przewodów, a podczas mrozu nawet zablokować układ paliwowy.
- Drobinki rdzy powstałe w układzie na skutek częstego jeżdżenia na rezerwie mogą zapchać filtr paliwa, wtryskiwacze czy dyszę gaźnika.
- Jeżdżenie z prawie pustym bakiem może doprowadzić do zatarcia pompy paliwowej.
- W przypadku samochodów z silnikami Diesla wysuszenie zbiornika do zera może uniemożliwić ponowne uruchomienie auta. Podczas zapłonu ze zbyt małą ilością paliwa może dojść
do zapowietrzenia układu wtryskowego, dlatego należy wtedy użyć specjalnej ręcznej pompki
do pompy wtryskowej. - Jazda dieslem na rezerwie może także powodować znaczny wzrost temperatury oleju napędowego, którego część nie zostaje spalona w cylindrach i wraca do baku. Często w takim przypadku zbyt wysoka temperatura uszkadza układ wtryskowy.